Tagi: Emetofobia zaburzenia obsesyjno-kompulsywne
16 stycznia 2020, 18:05
Emetofobia- paniczny lęk przed wymiotowaniem
Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne- w moim przypadku obsesja na punkcie wszystkiego co z wymiotami związane i natręctwa.
Na emetofobie chora jestem już 8 lat, z dnia na dzień coraz gorzej. Boje się na tyle wymiotować ze wole umrzeć niż to zrobić. Może się to wydawać nie możliwe ze aż tak się tego boje, niestety tak jest. Najbardziej boje się wirusa grypy jelitowej, bo przy niej są najostrzejsze wymioty. Moje natręctwa to: dezynfekowanie rąk, klamek, toalety, wszystkiego co się da, robię to nałogowo i osoby które są przy mnie tez musza to robić, codziennie biorę probiotyki żeby nie doszło do wniknięcia wirusa, tak samo moi bliscy, dezynfekuje również nos po przyjściu ze spaceru z psem sprayem ze srebrem, nie wychodzę z domu bo boje się oddychać świeżym powietrzem, bo może w nim być wirus, gdy już muszę wyjść chodzę w maseczce, nie jem bo boje się ze będę miała czym wymiotować, nałogowo biorę leki przeciwwymiotne, hydroxyzyne, zofran niestety nie jest dla mnie dostępny, chodziennie jem cukierki z imbirem albo leki na chorobę lokomocyjną, żeby kichać wychodzę z mojej bezpiecznej strefy ( mój pokój) w razie jakby w kichnięciu był wirus. To jedne z najgorszych natręctw jakie posiadam.
Gdy ktoś wymiotuje u mnie w domu, uciekam zwijam się w kulkę, płacze panikuje, ucinam kontakt do zera, nie wychodzę z pokoju, nie jem, czekam na moją kolej.
Czas gdy moje nudności są bardzo silne i czuje ze to będzie ten dzień, mam drgawki, płacze, krzyczę, dławię z płaczu, nie kontroluje moich ruchów, popadam w obłęd, ten dzień jest dla mnie prawie codziennie. Moze fo wywołać nawet Przelewanie w jelitach, ja wtedy już mam w głowie ze będę wymiotować. Niekończący się koszmar.